Na miejscu byliśmy dosyć wcześnie, więc zrobiliśmy sobię rundkę dookoła miasta. Wszystkie sklepy i restauracje otwierane są dopiero o 10, więc ulice były całkiem puste.
Najpierw prześliśmy się murami miasta, a potem w Museum Gardens spotkaliśmy pełno wiewiórek, które w ogóle nie bały się ludzi.
Do tego mieliśmy świetną pogodę:)
Na zdjęciu najmniejsze okno w Yorku;)
Obowiązkowo przeszliśmy się też najsłynniejszą, średniowieczną uliczką Yorku - Shambles.
Wiele atrakcji można zobaczyć zupełnie za darmo. Korzystając z tej możliwości odwiedziliśmy National Rail Museum i Art Gallery. W tym pierwszym można zobaczyć pociągi przeznaczone dla rodziny królewskiej, ale też najnowsze okazy z Chin; a także przejechać się pociągiem parowym.
Będąc w Yorku trzeba koniecznie zobaczyć York Minster. Chociaż przynam, że Durham Cathedral robi dużo większe wrażenie:P
York jest doskonałym miejscem na zakupy. W centrum znajduje się pełno małych uliczek z przeróżnymi sklepami, restauracjami i kafejkami. Nie mogłyśmy sobie odmówić obejrzenia pamiątek:)
Po południu zrobiło się już całkiem gorąco i poszliśmy zobaczyć Clifford's Tower.
Niestety słońce wyszło tylko na moment i potem zaczęło lać (jak zwykle z resztą). Dlatego schowaliśmy się we włoskiej restauracji.
Wszystko jest zamykane ok. 17 dlatego nie zostało nam na koniec zbyt wiele do zobaczenia. Ostatnim punktem był wiatrak, na drugim końcu miasta. Znaleziony w Internecie jako obowiązkowy punkt wycieczki (?!) Nie było go na naszej mapie, ale jakoś dotarliśmy.
Już na miejscu - w Durham, przywitał nas piękny widok zamku i katedry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz